W XX kolejce obecnego sezonu do Iskrzyni zawitała drużyna „San” Nozdrzec, która do tej pory zgromadziła 24 punkty, pokonując między innymi w ostatniej kolejce drużynę „Cisów”. W pierwszym spotkaniu rozegranym w Nozdrzcu zawodnicy „Iskry” wygrali pewnie 4:1.
Początek spotkania to obustronne badanie się zespołów. Pierwsza sytuacja pod bramką miała miejsce w 13 minucie gry kiedy to zawodnik z Nozdrzca decyduje się na mocny strzał z linii pola karnego i trafia w spojenie bramki strzeżonej przez Szmyda. Po tym strzale wyprowadzamy szybką kontrę, Łukasz Supel podaje piłkę za obronę do Łukasza Pojnara, który idealnie wykłada futbolówkę Rafałowi Prajsnarowi i ten trafia na 1:0. W 22 min na strzał z dystansu decyduje się Kamil Pelczar i tylko dobra interwencja bramkarza ratuje gości przed stratą drugiej bramki. W 30 min piłkę z powietrza uderza Michał Pojnar i ta odbija się jedynie od poprzeczki. W 32 min w zamieszaniu w polu karnym gości piłkę przejmuje Tomek Pelczar i uderza minimalnie niecelnie. Minutę później na strzał z dystansu decyduje się jeden z zawodników gości i piłka trafia w poprzeczkę. W 34 min na indywidualną akcję decyduje się Łukasz Pojnar, mija dwóch obrońców i uderza na bramkę, jednak piłka odbija się od słupka, ale w dobrym miejscu znajduje się Maciek Przybyłowki, który wbija piłkę do bramki rywali i prowadzimy 2:0. W 42 min dobre podanie na prawe skrzydło otrzymuje zawodnik przyjezdnych, wbiega w pole karne i oddaje strzał, ale dobrą interwencją popisuje się Radek Szmyd. Minutę później ładna dwójkowa akcja Michała Pojnara z Kamilem Pelczarem zakończona mocnym strzałem tego drugiego, który jednak zostaje odbity przez bramkarza „Sanu”. Pierwsza połowa kończy się zasłużonym, ale także szczęśliwym prowadzeniem „Iskry” 2:0.
Drugą połowę dobrze rozpoczyna zespół gości, który już 2 minuty po wznowieniu gry strzela kontaktową bramkę, po uderzeniu z rzutu wolnego, po którym piłka wpada za kołnierz Radkowi. W 49 min faulowany przed polem karnym jest Łukasz Pojnar i rzut wolny z dogodnego miejsca wykonuje Łukasz Supel, jednak jego strzał zostaje zablokowany przez mur. W 59 min piłkę w środku pola przejmuje Jacek Gefert następnie podaje do Rafała Prajsnara, który mija obrońcę i uderza, ale dobrze interweniuje bramkarz gości. W 65 min indywidualna akcja na lewej stronie Kamila Pelczara, który mija obrońców „Sanu” wpada w pole karne i zagrywa do Supla, który odgrywa futbolówkę do Rafała, a ten wykłada piłkę przed pole karne Michałowi Pojnarowi, który oddaje mocny strzał z pierwszej piłki trafiając pod poprzeczkę i zdobywa piękną bramkę na 3:1. W 68 min świetnym podaniem za linię obrony popisuje się Konrad Leś, który zagrywa do wychodzącego Jacka Geferta, zaś ten odgrywa futbolówkę do Łukasza Pojnara, który oddaje strzał i tak jak w pierwszej połowie trafia jedynie w słupek. W 71 min groźna sytuacja w naszym polu karnym, gdzie piłkę przyjmuje zawodnik z Nozdrzca, mija Olszewskiego i strzela na szczęście minimalnie obok bramki strzeżonej przez Szmyda. W 73 min świetnie za obronę podaje Kamil Pelczar do Łukasza Pojnara, który odgrywa jeszcze do Michała Filara, a ten pewnie pakuje piłkę do bramki i mamy 4:1. W 80 min na strzał z linii pola karnego decyduje się Łukasz Supel, ale nie trafia w bramkę. W 83 min kolejne podanie za linię obrony gości tym razem Michała Pojnara do Kamila Pelczara i Kamil trafia na 5:1. Dwie minuty później kolejne podanie za obronę „Sanu” tym razem piłkę otrzymuje Łukasz Supel i oddaje strzał nad wychodzącym bramkarzem i prowadzimy już 6:1. W 87 min na strzał z rzutu wolnego decyduje się Jacek Gefert i na rzut rożny piłkę odbija bramkarz przyjezdnych. W 90 min Gefert zagrywa piłkę do Konrada Lesia i ten wychodzi sam na sam z bramkarzem i strzela na 7:1.
Dobre spotkanie w wykonaniu zawodników „Iskry” zakończone wysokim zwycięstwem, bardzo cieszy zdecydowana poprawa skuteczności, w porównaniu z ostatnim spotkaniem w Jaśliskach, oby już tak zostało.
Nie mieliśmy nic do powiedzenia. Dominacja cały mecz ze strony Iskry, a szkoda trochę tych poprzeczek, bo może obraz gry by się zmienił. Graliście na wielkim luzie i z ogromnym spokojem - czapki z głów. Wasza gra miejscami wyglądała na te, które się ogląda w okręgówce. Powodzenia w A klasie ;)
Miło się czyta takie słowa uznania od rywali, rzadko się to zdarza. Pozdrawiam.
1
