Na kolejne spotkanie obecnego sezonu zawodnicy „Iskry” udali się do Jaślisk na rywalizację z tamtejszą „Jasiołką”. W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi zespołami padł wynik 6:0 dla drużyny z Iskrzyni. Nasz dzisiejszy rywal na wiosnę spisuję się bardzo dobrze, w dotychczasowych pięciu spotkaniach zgromadził aż 12 punktów.
Początek spotkania był wyrównanym widowiskiem, w ok 3 minucie pierwszy strzał w meczu oddaje zawodnik gospodarzy, jednak bardzo dobrze interweniuje Radek Szmyd. Przez kolejne kilkanaście minut gra toczy się w środkowej strefie boiska. W 15 minucie spotkania w polu karny ewidentnie faulowany przez bramkarza jest Konrad Leś i gdy wszyscy myśleli, że będzie oczywisty rzut karny dla „Iskry” sędzia nawet nie reaguje na tą sytuację, z resztą jak niestety w jeszcze kilku innych kontrowersyjnych sytuacjach. Na szczęście chłopaki po tej sytuacji zaczęli grać lepiej i raz za razem atakowali bramkę rywala. W 28 minucie z rzutu wolnego z ok 25 metrów świetnie uderza Łukasz Pojnar i wyprowadza „Iskrę” na prowadzenie 1:0. Minutę później groźna sytuacja pod Naszą bramką, piłkę z linii pola karnego uderza niepilnowany zawodnik „Jasiołki”, ale szczęśliwie piłkę do boku odbija Radek. W 30 min kontra w wykonaniu zawodników z Iskrzyni, piłkę otrzymuje Rafał Prajsnar, który mija obrońcę i oddaje strzał, który na rzut rożny odbija bramkarz. W 33 min futbolówkę między obrońców podaje Łukasz Pojnar do Kamila Pelczara, który wychodzi sam na sam z miejscowym bramkarzem, oddaje strzał, który niestety przelatuje minimalnie obok bramki. W 37 min piłkę za obronę otrzymuje Prajsnar i decyduje się na uderzenie lobem nad wysuniętym bramkarzem, niestety nie trafia w światło bramki. Minutę później Łukasz Supel zagrywa do Rafała, który strzela, jednak piłka po jego uderzeniu trafia tylko w słupek. W 39 min dobra okazja dla gospodarzy, jeden z zawodników „Jasiołki” wychodzi sam na sam z Radkiem, ale nie trafia w bramkę i w dalszym ciągu prowadzimy. W 40 min na strzał z dystansu decyduje się miejscowy zawodnik i niestety piłka wpada do bramki i mamy remis 1:1. W 43 min z rzutu wolnego dośrodkowuje Maciek Przybyłowski, a piłkę w polu karnym głową uderza Tomek Pelczar, jednak nieznacznie obok bramki. W 44 min stuprocentowa okazja dla miejscowych, piłkę na 5 metrze otrzymuje zawodnik z Jaślisk i uderza na nasze szczęście wysoko nad bramką Szmyda. W 45 min na strzał z dystansu decyduje się Łukasz Pojnar, piłkę przed siebie odbija bramkarz, a dobitka Kamila Pelczara jest bardzo niecelna. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:1, choć powinna być wygrana przez Nasz zespół, jednak zawodziła skuteczność.
Początek drugiej części spotkania to strzał Łukasz Supla z dystansu, który jest niestety niecelny. W 50 min gospodarze wychodzą na prowadzenie, dośrodkowanie z rzutu wolnego wykorzystuje niepilnowany zawodnik „Jasiołki”, który uderza głową nie dając szans na skuteczną interwencję Radkowi. W 56 min kolejną okazję na strzelenie bramki ma Rafał, jednak nie trafia w bramkę. W 58 min kolejny rzut wolny mają gospodarze, piłkę z ok 25 metra uderza miejscowy kopacz i trafia w słupek. W 62 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką zostaje ukarany Łukasz Supel i przez ostatnie 30 minut gramy w osłabieniu. W 64 min na strzał decyduje się Łukasz Pojnar, trafia w światło bramki, ale dobrze interweniuje bramkarz. W 76 min Kamil Pelczar podaje do Rafała Prajsnara, który oddaje strzał, ale po raz kolejny piłka nie chce wpaść do bramki. W 79 min na strzał z dystansu decyduje się Jacek Gefert, jednak piłka po jego uderzeniu przelatuje nad bramką. W 88 min kolejny strzał oddaje Gefert, trafia w bramkę, ale dobrze futbolówkę do boku odbija bramkarz. Minutę później w sytuacji sam na sam z bramkarzem staje Rafał Prajsnar i po raz kolejny przegrywa tą rywalizację. Niestety nie wykorzystane sytuacje często się mszczą i tak też było w tym spotkaniu, w 90 minucie kontra miejscowego zespołu zostaje zakończona strzałem, po którym piłka wpada do Naszej bramki i przegrywamy to spotkanie 3:1.
Bardzo szkoda niewykorzystanych sytuacji w tym spotkaniu, ponieważ powinniśmy wygrać ten mecz, no ale niestety stało się odwrotnie. Nie ma się co załamywać tą porażką, zdarza się najlepszym drużynom. Za tydzień kolejny mecz i na pewno będzie lepiej niż dziś.